W świetle obecnego prawa kierowca straci prawo jazdy jeśli w ciągu roku zgromadzi 24 punkty karne. Od przyszłego roku prawo to będzie jeszcze ostrzejsze, ponieważ kierowca taki będzie musiał także wziąć udział w kursie doszkalającym. Gorzej jeszcze rzecz ma się z początkującymi kierowcami, którzy prawo jazdy mają krócej niż rok. Mogą bowiem stracić je już, gdy przekroczą 20 punktów karnych w ciągu roku.
Odzyskanie prawa jazdy w tym wypadku jest również trudniejsze, gdyż muszą oni nie tylko zdać ponownie egzamin, ale także jeszcze raz przejść cały kurs na prawo jazdy. Doświadczeni kierowcy natomiast nie mogą zasiąść za kierownicę bez ponownego zdania egzaminu, na który na wniosek policji zostaną skierowani przez prezydentów miast lub starostów powiatów. Punkty karne są batem na tych kierowców, którzy nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego. Trzeba jednak wiedzieć, że punkty karne się sumują i w niektórych sytuacjach mogą trafiać z opóźnieniem na konto.
Doświadczeni kierowcy nie boją się ponownego egzaminu
Jak mówi Lech Szczygielski z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Zielonej Górze, wielu zmotoryzowanych nie obawia się ponownego egzaminu. Doświadczeni kierowcy nie widzą problemu w ponownym podchodzeniu do egzaminu bez kursu. Pozwala im na to doświadczenie, a zachęcają niższe koszty. Koszt dodatkowego kursu wynosi bowiem 300 zł, podczas gdy sam egzamin kosztuje tylko 134 zł. Do tego przy ponownym udziale w kursie wymazuje się z konta tylko 6 punktów karnych, a po zdanym egzaminie wymazane są wszystkie punkty karne.
Co jeszcze trzeba wiedzieć o punktach karnych?
Punkty karne przyznawane są od 2003 roku wszystkim kierowcom, którzy łamią przepisy prawa drogowego. Przyznanie ich grozi za każde wykroczenie drogowe, przy czym przyznaje się je w skali od 1-10 punktów w zależności od wagi danego wykroczenia. Tak określają to przepisy. W praktyce wygląda to tak, że punkty karne się sumują i właściwie nie ma określonego limitu punktów, które może policja przyznać. W skrajnych przypadkach za rażące naruszenie przepisów drogowych może się okazać, że kierowca straci prawo jazdy dosłownie w kilka minut.
Policja podczas kontroli drogowej może sprawdzić ile punktów karnych już widnieje na koncie kierowcy i jeśli ta liczba jest większa niż 24 automatycznie zabiera mu prawo jazdy. Następnie drogówka wysyła wniosek o egzamin sprawdzający dla kierowcy do prezydenta miasta lub starosty powiatu. Może się zdarzyć, że policja nie zabierze od razu prawa jazdy osobie, która przekroczyła limit 24 punktów. Dzieje się tak wtedy, gdy na koncie kierowcy było już sporo punktów karnych i został w danym dniu zatrzymany z powodu wykroczenia, w wyniku czego przyznano mu dodatkowe punkty karne.
Liczba ich po zsumowaniu będzie wynosiła więcej niż 24, ale nie będą one jeszcze widoczne na koncie kierowcy. W takim przypadku policja nie ma prawa zabrać w danym dniu prawa jazdy. Zrobi to jednak w ciągu kilku dni, kiedy przyznane punkty trafią na konto kierowcy. Wtedy wysłany zostanie wniosek o skierowanie danego kierowcy na ponowny egzamin. Wniosek taki otrzyma właściwy wydział komunikacji, a także sam kierowca, który powinien zgłosić się z nim po skierowanie na egzamin. W tym czasie kierowca nie może siadać za kierownicę. Jeśli to zrobi i zostanie złapany, prawo jazdy zostanie mu odebrane i do tego zostanie ukarany mandatem. Warto wiedzieć też, że każdy kierowca może sprawdzić ile punktów karnych widnieje na jego koncie udając się na policję.
.